Wspólnota otwarta i zorganizowana

Zobacz video

Napisy w twoim języku zamieszczone są w opcjach odtwarzacza YouTube.

Przeczytaj

Wspólnota otwarta i zorganizowana

Konstytucje są źródłem naszej duchowości. Kiedy jakiś przedmiot obraca się, działają na niego dwie siły: odśrodkowa, skierowana na zewnątrz oraz dośrodkowa, skierowana do wnętrza. Naukowcy twierdzą jednak, że to w rzeczywistości jedna i ta sama wielkość fizyczna obserwowana z różnych punktów.

Także we wspólnocie redemptorystów istnieje siła zakotwiczająca nas w centrum, którym jest Chrystus Odkupiciel. Jest nią On sam, kierujący nas do życia modlitwy, do sakramentów oraz do rozwoju własnej duchowości… Ta druga siła wypycha nas na zewnątrz, do posługi i świadczenia, gdyż zgromadzenie nie istnieje dla samego siebie, ale dla misji. Redemptorystowska wspólnota porusza się w tych dwóch kierunkach: ad intra oraz ad extra. To jest właśnie życie apostolskie na wzór apostołów, który żyli z Jezusem i właśnie to jednoczy te dwie siły i wszystkie elementy życia redemptorysty.

Konstytucja 43. stwierdza: „Wspólnota zakonna jest pierwszą i podstawową wspólnotą dla redemptorystów”. Ta podstawowa wspólnota jest, podobnie jak każda wspólnota chrześcijan, zakotwiczona w Trójcy Świętej, z której pochodzą jej tożsamość oraz istnienie. To ta tajemnica Bożego istnienia stanowi główny punkt odniesienia. Święty Alfons stwierdził, że „(…) wszelka świętość i doskonałość duszy leży w miłości do Pan Jezusa, naszego Boga, naszego najwyższego dobra oraz Odkupiciela”. To jest ta siła dośrodkowa, która nas, wspólnotę osób, zakotwicza w centrum. Chrystus jest miłością, która, jak wyjaśnia to nasz założyciel, skłoniła Ojca, by posłał swojego umiłowanego Syna, aby Ten odnowił nasze życie utracone przez grzech (Umiłowanie Chrystusa w życiu codziennym). Jezus jest tą siłą, która nadaje sens naszemu życiu i tworzy tożsamość wspólnoty ludzi wierzących. Święty Alfons zwykł mawiać, że ta „siła dośrodkowa” prowadzi nas do „zjednoczenia naszej woli z wolą Ojca”.

Gdy wspólnota koncentruje się na tym głównym punkcie odniesienia, to jednocześnie porusza nią inna siła, która jednak nie prowadzi do środka, ale „na zewnątrz”. O ile siła dośrodkowa wyjaśnia nasze istnienie i nadaje mu sens, o tyle odśrodkowa uczy nas i wyznacza cel naszej misji. Siła odśrodkowa wpływa na nasze rozumienie znaczenia posługi Ewangelii i tworzy tę misję. To dlatego Konstytucja 43. mówi o wspólnocie zakonnej jako wspólnocie otwartej: „W ten sposób nie uciekają od własnej wspólnoty, lecz radością Ewangelii, którą sami żyją, dzielą się ze wszystkimi ludźmi, a by w ten sposób stać się zaczynem dla świata i żywym świadectwem nadziei”.

Ojciec Rapponi, komentując Konstytucję 43., mówi, że  „przestrzega nas [ona] przed pokusą zamknięcia się wspólnoty w samej sobie, co niesie ryzyko usprawiedliwiania własnego wygodnictwa i nieróbstwa”. Pamiętajmy, że intencją św. Alfonsa było budowanie naszych domów w centrum wiejskich diecezji. Powodem tego było nie pragnienie ochrony własnej prywatności, ale obecność w samym centrum wydarzeń. Dziś reinterpretujemy tę strategię, posługując się terminami „solidarność”, „otwartość na ubogich” oraz „wyjście do”.

Musi istnieć równowaga między tymi dwiema siłami. Życie wspólnotowe potrzebuje uporządkowania, dlatego Konstytucja 44. mówi: „Każda wspólnota wymaga odpowiedniego uporządkowania oraz ujętego w konkretne przepisy regulaminu życia wspólnotowego”. Pośród planów i programów, które rządzą wspólnotą, istnieje czas na wspólną modlitwę, rekolekcje i osobisty czas milczenia. Możemy tu niejako dostrzec rys kartuski we wspólnocie redemptorystowskiej.  Wspólnota jednakże winna określać swoją posługę oraz misyjne projekty generowane przez „siłę odśrodkową” – wisi nad nią bowiem groźba popadnięcia w aktywizm i stopniowego utracenia sensu swojego istnienia. Często nie jest łatwo odnaleźć tę harmonię, ale właśnie dokładnie o to chodzi w uporządkowaniu wspólnoty. Jeśli jest ona uporządkowana, zwraca uwagę na obie te siły i stara się je odpowiednio uregulować. Jeśli się jej to nie uda, będziemy mieli do czynienia z aktywizmem bez duchowości lub jej namiastką czy też dbaniem o prywatność bez żadnych projektów misyjnych czy działań płynących z wiary.

Nasze Konstytucje i Statuty oraz plan życia wspólnotowego mają za cel zharmonizowanie tych dwóch sił. Normy nie mogą jednak stać się rodzajem trzeciej siły, która anuluje lub ogranicza dwie pozostałe – w rzeczywistości winny je promować. Biorąc pod uwagę Konstytucje 44-45, o. Raponni stwierdza, iż uporządkowanie wspólnoty, zapewnione przez zawarte w nich wskazania, ma na celu wypracowanie złotego środka miedzy dwoma skrajnościami: anarchistycznym indywidualizmem oraz legalizmem, który dąży do uniformizacji. Dynamizm misyjny i autentyczne życie wspólnotowe to dwa nierozłączne aspekty życia apostolskiego. To dla tego uporządkowanie, o którym mówią wspomniane Konstytucje, „nie może zamienić się w absolutną i sztywną formę, której celem jest sama norma, ale w formę, która jest elastyczna i sprzyja prawdziwemu postępowi człowieka”. Ojciec Rapponi stwierdza: „Elastyczność i decentralizacja, ale również obowiązkowość. W każdym razie, świadoma przynależność do wspólnoty misyjnej musi prowadzić do przyjęcia tego uporządkowania jako gwaranta rozwoju osobistego oraz owocności apostolatu, nie zaś jako ograniczenia”.

Z tego względu przepisy winny być dostosowane do okoliczności i kontekstu. Konstytucja 45. mówi o tym w następujący sposób: „Normy te (…) niech będą takie, by ze względu na dzieło misyjne, z natury swej mogły być dostosowane do wymagań Kościoła, okoliczności miejsca i czasu, względnie specjalnych cech kulturowych i właściwości ludu”.

Te trzy Konstytucje podkreślają każdą z tych sił i tworzą konieczną harmonię między różnymi dynamizmami życia wspólnotowego.

Musieliśmy posłużyć się metaforą dla wyjaśnienia Konstytucji 43., 44. i 45. Oczywiście żadna przenośnia nie jest doskonała i stanowi tylko pomoc, by lepiej zrozumieć ideę. Gdy mówimy o wspólnocie uporządkowanej, a co za tym idzie o normach i dostosowywaniu się do okoliczności, nie chcemy powiedzieć, że powodzenie odpowiednio zharmonizowanej wspólnoty zależy od planów i przepisów. Oczywiście, że tak nie jest! Wiemy dobrze, iż harmonia między siłami zależy od uległości wspólnoty na głos Ducha Świętego. To właśnie On pociągnął nas, byśmy szli za Odkupicielem, to On wezwał nas do życia apostolskiego i ciągle utrzymuje zakotwiczonych w centrum, którym jest Jezus Odkupiciel.

 

Autor: Cristiano Bueno CSsR
Tłumaczenie: Dariusz Dudek CSsR

This post is also available in: English (angielski) Español (hiszpański)


Aktualności