Wspólnota modlitwy i pracy
Zobacz video
Napisy w twoim języku zamieszczone są w opcjach odtwarzacza YouTube.
Słuchaj
Przeczytaj
Wspólnota modlitwy i pracy
Witajcie, nazywam się Jeffrey Rolle, jestem bratem zakonnym redemptorystą. Dla wyjaśnienia: nie jestem studentem w seminarium, aby zostać księdzem. W zgromadzeniu jesteśmy braćmi i kapłanami – ja wybrałem bycie misjonarzem redemptorystą jako brat zakonny. Pozwólcie, że skorzystam z okazji, aby zaprosić mężczyzn słuchających tego programu do wzięcia pod uwagę Zgromadzenie Najświętszego Odkupiciela, jeśli chcą poświęcić swoje życie Chrystusowi. Dzisiaj podzielę się z wami moimi przemyśleniami na temat kilku naszych Konstytucji, które dotyczą modlitwy. Dlaczego musimy się modlić i jak powinniśmy to robić?
Życie ślubami oznacza, że jestem członkiem Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela, wspólnoty złożonej z osób, które poprzez charyzmat redemptorystowski zobowiązują się do służby w Bożej winnicy. Mówiąc najprościej, jako ludzie jesteśmy z natury bardzo samolubni – w naszym własnym interesie leżą dbanie i troska o siebie oraz ochrona swojej własności. Przychodzimy na ten świat z nieskończonym pragnieniem osiągnięcia zadowolenia z siebie i pełnienia własnej woli. Z powodu tej naturalnej tendencji, którą mamy, życie chrześcijańskie może okazać się bardzo trudne. Jeszcze trudniejsze jest zobowiązanie się do wspólnej pracy na rzecz naszego chrześcijańskiego powołania.
Jezus zaprasza nas, abyśmy szli za Nim, ale by to uczynić, musimy wyjść z siebie i być obecnymi dla innych. Jest to radykalne wezwanie do porzucenia naszej własnej woli i postawienia się całkowicie w gotowości do wykonywania tego, czego chce Bóg. Oczywiście przyłączenie się do zgromadzenia zakonnego w celu podążania za Chrystusem nie odbiera nam od razu naszej wrodzonej tendencji do zachowań egoistycznych. Ważne jest więc, aby mieć jakiś sposób świadomego przekierowania naszego pragnienia do zadowalania samych siebie i spełniania swojej woli w kierunku pełnienia woli Bożej. Jedną z metod osiągnięcia tego celu jest modlitwa. W jakim wymiarze redemptoryści są wezwani modlitwy? Aby uzyskać odpowiedź na to pytanie, zajrzyjmy do naszych Konstytucji i Statutów. To zakonne przymierze, które całe nasze życie ukierunkowuje na podążanie za Jezusem Chrystusem Odkupicielem. Dokumenty te wskazują nam, jaką mamy misję i jacy mamy być w czasie jej pełnienia.
Konstytucje od 26. do 33. oraz 39. znajdują się w drugim rozdziale zatytułowanym „Wspólnota apostolska”. Tak jak apostołom powierzono misję jako grupie (nie każdy „robi swoje”, ale raczej pracuje razem z innymi jako jedno ciało), tak nas, redemptorystów, powołano, byśmy podchodzili do misji zawsze jako wspólnota, to znaczy jako różni ludzie z wielu kultur i z różnymi światopoglądami, którzy pracują dla wspólnego dobra. Każda grupa osób może wybrać powód i zebrać się, aby wspólnie pracować dla wspólnego celu. Jako redemptoryści spotykamy się we wspólnocie, by naśladować Jezusa Odkupiciela budującego Królestwo Boże poprzez głoszenie Dobrej Nowiny, szczególnie dla tych ubogich i najbardziej opuszczonych. To jest właśnie wybór pójścia w radykalnie odwrotnym kierunku niż tam, gdzie czujemy się naturalnie powołani.
Zacząłem od pytania, dlaczego się modlimy i jak mamy to robić. Po co się modlić? Czynimy to, aby nigdy nie stracić serca. Konstytucja 26. odnosi się do wezwania Chrystusa, jakie skierował do uczniów (odnajdziemy je w Ewangelii św. Łukasza). Jezus wie, że nikomu, kto pójdzie za Nim, nie jest łatwo nie napotkać trudności po drodze. Wie także, że łatwo się zniechęcamy i poddajemy, gdy sprawy nie układają się tak, jak tego oczekujemy. Aby iść za Jezusem, musimy mieć pewne usposobienie. Konstytucja 28. określa je słowami: „Szafarze objawienia tajemnicy Chrystusa wśród ludzi” – jesteśmy świadkami zbawczej miłości Boga do człowieka. Święty Alfons, nasz założyciel, był wzorowy w swojej gorliwości służenia. Konstytucja 33. wzywa nas do odtworzenia w naszym życiu apostolskiego zapału ojca założyciela w sposób dostosowany do potrzeb naszych czasów. Aby zachować tę skłonność do nie tracenia serca, bycia świadkami Chrystusa i gorliwej służby, potrzebujemy modlitwy. Ona pomaga nam budować się, umacniać, dodawać odwagi, abyśmy mogli przetrwać podróż przez ziemię. Naszym wezwaniem jest pozostać do końca na kursie tej wędrówki – być wytrwałymi, jak nazwał to św. Alfons.
Konstytucje nie tylko mówią nam, dlaczego musimy się modlić. Dają nam także środki do tego, byśmy wiedzieli, jak to czynić. Piękno Konstytucji polega na tym, że biorą one pod uwagę rzeczywistość tego, iż wspólnota składa się z pojedynczych osób. Aby była silna i nie traciła serca, poszczególni jej członkowie sami muszą być silni i nie stracić serca. W ten sposób Konstytucje uwzględniają modlitwę wspólnotową i osobistą, które nie konkurują ze sobą, lecz wzajemnie się uzupełniają. Spójrzmy zatem na to, jak mamy się modlić.
Konstytucja 30. mówi: „Ponieważ członkowie muszą żyć i pracować we wspólnocie, zbiorą się razem na wspólnej modlitwie (…). Oprócz celebracji liturgii Eucharystii i Liturgii Godzin członkowie mają prawo i obowiązek poświęcić przynajmniej jedną godzinę dziennie na modlitwę”.
Widzimy tu polecenie, aby się spotykać i określać sposoby wspólnej modlitwy. Mamy wspólnie celebrować Eucharystię, korzystać z modlitwy Kościoła, posługiwać się nabożeństwami szczególnymi dla naszego zgromadzenia oraz korzystać z praktyk modlitewnych typowych dla innych charyzmatów. Powinniśmy się wspólnie modlić, aby wyrazić jedność członków zgromadzenia i pobudzić zapał misyjny.
Ta sama Konstytucja przyznaje również każdemu członkowi prawo i obowiązek poświęcania co najmniej jednej godziny każdego dnia na modlitwę. Tutaj dwa słowa są ważne: prawo i obowiązek. Prawo do modlitwy jest czymś, czego przełożony lub wspólnota nie mogą odmówić żadnemu współbratu, ale piękniejsze jest to, że każdy ma obowiązek modlić się. Nie jest to jakaś powinność, ale osobiste i pełne serca podejście do Boga.
W wielkiej tradycji redemptorystowskiej Konstytucja 32. ukazuje nam Najświętszą Maryję Pannę jako wzór i wspomożycielkę, ponieważ pielgrzymowała Ona z wiarą i całym sercem objęła zbawczą wolę Boga. Poświęciła się całkowicie jako służebnica Pańska osobie swego Syna i Jego dziełu, służąc tym samym tajemnicy odkupienia.
W modlitwie wzrastamy w gotowości do porzucenia własnej woli i poddania się woli Bożej. To sprawia, że jesteśmy gotowi zrobić kolejny krok, to znaczy być na misji.
Konstytucja 39.
„Zgodnie ze swoimi kwalifikacjami i talentami każdy podejmie tę część pracy wspólnoty i poniesie ciężary, którego wymaga powołanie misyjne”.
Pragnąc być redemptorystami zobowiązujemy się do misji. Jest ona rozpoznawana przez wspólnotę poprzez refleksję na temat znaków czasu i potrzeb ludu Bożego. Każdy zakonnik powinien zapewnić pełną współpracę i dyspozycyjność, zgodnie z podjętym rozeznaniem. Mamy być gotowi, chętnie i całym sercem iść tam, gdzie jesteśmy powołani, aby służyć misji wspólnoty.
Cytując św. Alfonsa:
„Ten, kto się modli, zostanie zbawiony; ten, kto się nie modli, będzie potępiony”.
Autor: Jeffrey Rolle CSsR
Tłumaczenie: Łukasz Drożak CSsR
This post is also available in: English (angielski) Español (hiszpański)