DWA KOCHAJĄCE SIĘ SERCA
Zobacz video
Napisy w twoim języku zamieszczone są w opcjach odtwarzacza YouTube.
Przeczytaj
DWA KOCHAJĄCE SIĘ SERCA
Szczęść Boże. Nazywam się siostra Katarzyna, jestem służebniczką Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej, i w tym roku złożyłam wieczyste śluby zakonne. Pochodzę
z parafii Smęgorzów, a obecnie jestem na placówce w Tarnowie, gdzie posługuje w naszej ochronce dla dzieci. Zostałam zapytana, czym jest dla mnie Eucharystia. Jedyną odpowiedzią, jaką mogę dać, jest ta, że Eucharystia to miłość.
Czas Eucharystii jest dla mnie intymnym spotkaniem dwóch kochających się osób, dwóch kochających się serc: Jezusa i mojego. Zastanawiałam się kiedyś: czy można komuś dać coś więcej jak siebie samego? To czyni Jezus, każdego dnia, podczas każdej Mszy Świętej – daje mi siebie. Chciałabym dać Jezusowi siebie, taką doskonałą. Szybko jednak zrozumiałam, że nie o to chodzi… Jezus chce mnie prawdziwą. Słabą, grzeszną, niedoskonałą, nieidealną – taką, jaką jestem dzisiaj. Mocno wierzę w to, że tak jak Jezus przemienia chleb w swoje Ciało i wino w swoją Krew, tak ma moc przemienić moje życie. Właśnie to nieidealne, ale jakże prawdziwe. Może je przemienić nie tak, jak ja bym chciała, ale tak, jak On tego chce. Jezus wie lepiej. Czas Eucharystii to dla mnie moment na wyciszanie się, na powierzenie Jezusowi mojej codzienności: obowiązków, relacji, przyjaźni, tego co jest radosne i piękne. Także tego, co trudne, tego co tworzy mnie każdego dnia, bez udawania. To jest taki moment, kiedy ja szczerze staję przed Nim i daję Mu czasem puste ręce, czasem może nic, ale jestem. Myślę, że najważniejsze w relacji z Jezusem to być obecnym. Czasem mam takie momenty, że wchodzę do kościoła słysząc szum z ulicy, rozmowy ludzi, różne odgłosy. Wchodzę do Kościoła,
i cisza. To dla mnie niesamowite jak ta cisza mówi wszystko. Ta cisza tak wiele wyraża, tak wiele daje spokoju, ukojenia. Cisza, która nie niepokoi, nie jest jakimś wyrzutem lub czymś, co przeszkadza bądź drażni. Nieważne, czy jestem na uroczystej Mszy Świętej w kościele, czy jest to cicha Msza Święta w kaplicy – On jest zawsze ten sam. To jest dla mnie niesamowite, że Jezus nigdy się nie zmienia i zawsze jest dla mnie taki… piękny. Moje najpiękniejsze z Nim spotkania? Na pewno spotkam Go w słowie Bożym. Podczas Liturgii słowa na każdej Mszy Świętej, ale także w mojej osobistej modlitwie Słowem, poprzez które Jezus pokazuje mi siebie prawdziwego. Słowo, które wskazuje mi drogę, wskazuje mi to jak mam żyć, aby naśladować Jezusa. Słowo, które pokazuje mi Jego ogromną miłość do każdego człowieka, które wyznacza szlaki w moim życiu, które mnie prowadzi. Moment przemiany chleba i wina w Ciało i Krew Jezusa, moment konsekracji, to również czas mojej osobistej konsekracji. Ta, którą Jezus każdego dnia na nowo czyni, jest to dla mnie niesamowita dlatego, że Jezus pokazuje mi co to znaczy być dla innych. To pozwolenie, by inni mnie łamali, by inni mnie kosztowali, by inni czerpali ze mnie to, co jest im potrzebne, co Jezus przeze mnie im daje. Nie rozumiem tego, ale wierzę w to, że jeśli pozwalam Mu się prowadzić, pozwalam aby Jezus decydował o mnie, o moim życiu, to dzięki temu On może dawać przeze mnie Siebie innym. Może przemieniać innych, ale tylko wtedy, kiedy Mu na to pozwolę, bo kiedy ja się wycofam, Jezus nie będzie mógł działać. To jest niesamowicie trudne, bo chciałabym jakoś kontrolować moje życie, a Jezus uczy mnie inaczej: Ja przyjmuję twoje życie, więc pozwól mi działać. Najpiękniejszy moment w całym dniu, to moment Komunii Świętej, w którym Jezus i ja stanowimy jedno – jesteśmy jednym ciałem. Nic już nie jest ważne, tylko my. Cisza, spotkanie, obecność, miłość. Bardzo ważna jest dla mnie moja osobista adoracja Pana Jezusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie, podczas której ja patrzę na Niego, a On patrzy na mnie. Moment, w którym słowa są zbyt małe. Czasem wystarczy cisza, obecność i pewność, że On mnie kocha mimo tego, że nie jestem doskonała, popełniam błędy i grzeszę. To nieważne, bo Jego miłość nigdy się nie zmienia. To jest dla mnie najważniejsze. Każdego dnia budzę się ze świadomością, że Jego miłość jest zawsze taka sama: mocna, głęboka, prawdziwa. Miłość, która nie ma granic, która na krzyżu pokazała mi, że jestem dla Niego najważniejsza, która każdego dnia niesie mnie do innych. Za to chwała Panu!
This post is also available in: English (angielski) Español (hiszpański)