Przesłanie do redemptorystów „na dzisiaj”.

Zobacz video

Napisy w twoim języku zamieszczone są w opcjach odtwarzacza YouTube.

Przeczytaj

Korzenie.  Przesłanie do redemptorystów „na dzisiaj”.

 

Pozdrowienia z Rzymu, drodzy bracia i siostry. Pozdrawiam wszystkich, którzy oglądają ten film, to prawdziwy przywilej. Chciałbym szczególnie wyrazić wdzięczność studentom z Tuchowa, którzy poprosili mnie o przesłanie orędzia dla redemptorystów „na dzisiaj”. Naprawdę ważne jest, słowo „dzisiaj”, które umieścili na końcu tej prośby.

Przesłanie dla redemptorystów „na dzisiaj”.

Ponieważ „dzisiaj” żyjemy w bardzo szczególnym czasie, a to, kim jesteśmy jako misjonarze redemptoryści, musi być wyrażone w sposób, którego dzisiejszy świat potrzebuje. Święty Alfons, który nas założył, był tego bardzo świadomy, kiedy redemptoryści z Pagani mówili o tych dwóch mieszkańcach północy, którzy dołączyli do zgromadzenia, Klemensie Hoffbauerze i Tadeuszu Hüblu, i że zamierzają wrócić za Alpy. To było 250 lat temu, zastanawiali się, co zrobić, a Alfons powiedział, że oczywiście Klemens i Tadeusz idący na północ od Alp będą musieli żyć misją redemptorystów zgodnie z rzeczywistością, kulturą i kontekstem, w jakim się znajdują. Nie będą w stanie robić dokładnie tego, co my robimy w południowych Włoszech i to jest prawdziwe w każdym pokoleniu. Bycie misjonarzem redemptorystą „dzisiaj” buduje na ramionach i pracy  oraz przykładzie redemptorystów z każdego pokolenia, nasz charyzmat jest taki sam. To, w jaki sposób żyjemy „dzisiaj”, musi być dostosowane do realiów świata, w których żyjemy. Święty Alfons wiedział o tym i był o tym przekonany w sposób proroczy i jasny

Zatem co to znaczy być redemptorystą „dzisiaj”?

Przede wszystkim redemptoryści są misjonarzami, co jasno wynika z naszych Konstytucji i Statutów. Wystarczy spojrzeć na konstytucję 55, każdy z nas jest misjonarzem; ojcowie, bracia, studenci, nowicjusze, świeccy i kobiety, którzy pracują z nami w misji redemptorystowskiej. Nie jesteśmy kaznodziejami, nie jesteśmy formatorami, nie jesteśmy proboszczami. Jesteśmy misjonarzami. Prowadzimy misje głosząc kazania, pracując w parafii, pracując w formacji, pracując jako wykładowca. To wszystko jest tym, co robimy, aby przeżywać naszą misję zgodnie z rzeczywistymi potrzebami ludzi i zgodnie z rozeznaniem wspólnoty. Ale przede wszystkim jesteśmy misjonarzami.

Co potrzebujemy zapamiętać od św. Alfonsa, abyśmy mogli być prawdziwymi misjonarzami w dzisiejszym świecie, w którym się znajdujemy? Św. Alfons położył nacisk na kilka kluczowych elementów, kluczowych punktów, które muszą być obecne w każdym redemptoryście – misjonarzu.

Przede wszystkim musimy mieć głęboką, osobistą więź z Jezusem Chrystusem, naszym Odkupicielem i naszym Bratem. To musi być najważniejsze w naszym życiu, dlatego nauczył nas, że potrzebujemy codziennej modlitwy, przynajmniej godziny osobistej modlitwy, abyśmy wzrastali w tej przyjaźni, relacji, aby Bóg mógł do nas przemawiać tak, jak rozmawiają z sobą przyjaciele, cytując św. Alfonsa. Aby Jezus Chrystus był w centrum naszego życia, a nasze spojrzenie było skierowane na Niego, możemy zaangażować się w Jego misję, ponieważ jest to Jego misja odkupienia, do której jesteśmy powołani.

Drugi punkt, który podkreślił św. Alfons, jest absolutnie fundamentalny. Chodzi o to, że musimy żyć w ścisłej komunii i solidarności z opuszczonymi i ubogimi. Że opuszczeni i ubodzy, do których Bóg posłał Jezusa jako Odkupiciela, muszą być tak blisko naszych serc, aby nasze relacje z Jezusem Chrystusem były również przeżywane w naszej komunii i solidarności z nimi.

Po trzecie, Alfons podkreślił, i jest to prawdą w każdym pokoleniu, że musimy żyć w komunii i solidarności między sobą. Jesteśmy wezwani do formowania, jak mówi Konstytucja 2, Jednego Ciała Misyjnego. Jedno ciało misyjne z Chrystusem jako Głową, abyśmy w naszej wspólnocie i w naszych wzajemnych relacjach, dawali świadectwo mocy, łaski i mocy Ducha Świętego, który nas powołał, namaścił i posłał, abyśmy poszli za Jezusem, i tak jak On, głosili Dobrą Nowinę ubogim. Robimy to razem z Maryją. Żaden redemptorysta nie mógłby pomyśleć o przeżywaniu tych trzech cech: bliskości z Jezusem, bliskości z opuszczonymi i ubogimi oraz wzajemnej bliskości, bez wzywania macierzyńskiej ochrony, wstawiennictwa i obecności Maryi, naszej Nieustającej Pomocy.

Jak dzisiaj ewangelizujemy ubogich i opuszczonych? Jak to robimy w świecie, w którym żyjemy, który jest tak zraniony, tak złamany, który przechodzi przez tę pandemię. Wiele naszych kościołów jest zamkniętych i ludzie nie mogą się gromadzić. Robimy to przede wszystkim jako misjonarze. Posłuchajmy o niektórych kwestiach, o których św. Paweł VI powiedział nam jako redemptorystom w 1975 r., a także całemu Kościołowi, a zawarte to jest w Evangelii Nuntiandi, kiedy przybył na naszą kapitułę generalną w 1975 r. Podkreślił, że jako misjonarze redemptoryści są wezwani, aby być blisko ludzi, żyć wśród nich i poznać ich realia. Zwłaszcza rzeczywistość opuszczonych i biednych. I być świadkiem, zanim będziesz wyraźnie głosił, być świadkiem Odkupiciela, który jest pośród nich. Jest to bardzo potężne, ponieważ odzwierciedla to, czego św. Alfons nauczał pierwszych misjonarzy. Faktycznie, z ust Ojca Świętego, św. Pawła VI jasno wynika, co jest w naszej Konstytucji 7, 8 i 9, gdzie jesteśmy świadkami, aby nasze głoszenie słowa było prawdziwe i efektywne. A wśród opuszczonych ubogich, świadectwo komunii i solidarności jest fundamentalne. Oznacza to, że musimy być gotowi wyjść, wyjść, opuścić naszą strefę komfortu, o której tak często dziś mówimy. I doświadczyć życia opuszczonych biedaków w tym naszym zepsutym świecie. Oznacza to, że musimy być chętni, dyspozycyjni do misji, która przywołuje nas z naszej kultury, przywoła nas czasami z tego, co poznaliśmy, abyśmy nauczyli się zupełnie nowego sposobu bycia pośród ludu Bożego i tych, których On kocha najbardziej. To jest dla nas wyzwanie, tak, a nawet większe, gdy spojrzymy na wielkie potrzeby, w jakich żyje dziś ten zraniony świat. W świetle tej pandemii Covid widzieliśmy tyle cierpienia i śmierci, a tak wiele osób czuło się odizolowanych, zmarginalizowanych i pozostawionych samych sobie, osoby starsze, zwłaszcza te w domach opieki. Ubodzy, zwłaszcza migranci i nieudokumentowani. Młodzi ludzie, którzy musieli radzić sobie z zamykaniem szkół i nie mogą spotykać się z przyjaciółmi. Do tego świata jesteśmy wezwani, by nieść przesłanie nadziei, komunii i solidarności. O braterstwie jako Ojciec Święty, Papież Franciszek zaprasza nas w swoim Fratelli Tutti i zachęca do budowania społeczeństwa opartego na braterstwie i przyjaźni społecznej, do którego każdy jest włączony.

Papież Franciszek przekazuje nam cztery słowa, towarzyszące dzisiejszemu biednemu i opuszczonemu światu.

Mówi, że pierwszym słowem jest witamy. Tworzymy przestrzeń wśród nas i w naszych sercach, aby przyjąć i przyjąć tego, do którego jesteśmy posłani. Kiedy wychodzimy, kiedy wychodzimy z naszych domów, z naszych kościołów, z naszych zakrystii, z naszego seminarium, z naszych nowicjatów i spotykamy się, naszą pierwszą odpowiedzią musi być przyjęcie, aby otworzyć się na słuchanie i bycie z nimi.

Po drugie, mówi, że drugim słowem do zapamiętania jest ochraniać. Porzuceni biedni żyją w dzisiejszym zranionym świecie w szczególnych sytuacjach. Widzieliśmy, jak rozgrywało się to w ciągu ostatniego roku w polityce, w ekonomii i często czują się zdruzgotani. Jak możemy chronić ich godność, prawa i upewnić się, że są szanowani jako siostry i bracia?

Po trzecie, musimy ich promować, promować to znaczy uznawać ich za dar w naszym społeczeństwie i za dary, jakie wnoszą do budowania tego społeczeństwa opartego na społeczeństwie i braterskiej przyjaźni.

Czwarte słowo to integrować, aby wzywać ich do społeczności – zapraszać ich do udziału. Ich głosy są ważne i słyszane, a my jesteśmy przez nich ewangelizowani, ponieważ oferujemy im również dar Ewangelii.

W 2016 r., nasza XXV Kapituła Generalna wybrała temat, który poprowadzi nas przez sześć lat w przyszłość i w proces restrukturyzacji. Wierzę, że ta Kapituła była naprawdę prowadzona i inspirowana przez Ducha Świętego. Misjonarze redemptoryści są wezwani do autentycznego i proroczego świadectwa o Odkupicielu w solidarności z misją w zranionym świecie. Nie spodziewaliśmy się, że będziemy żyć w rzeczywistości tych ostatnich 9 miesięcy. Nie byliśmy w pełni świadomi kryzysu klimatycznego dotykającego cały świat. Nie spodziewaliśmy się upadku tak wielu systemów gospodarczych, ale Duch Święty pobudził nas do otwarcia naszych serc i umysłów na fakt, że nasz świat jest głęboko zraniony. Rozpoznanie w ranach naszych sióstr i braci ran Zmartwychwstałego Odkupiciela, który nadal żyje nadzieją i kroczy pośród nas.

Obyśmy nadal nieśli to przesłanie w naszej komunii między sobą, w naszej komunii z Nim oraz w naszej komunii z opuszczonymi i ubogimi. Obyśmy stawali się dostępni z entuzjazmem, radością i nadzieją, udając się tam, gdzie jesteśmy powołani i nieśli świadectwo o tym Odkupicielu. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że dał swego jedynego Syna.

Niech nasza Matka Nieustającej Pomocy, św. Alfons, św. Klemens – w tym szczególnym roku jubileuszowym, wszyscy nasi święci i błogosławieni oraz wielu naszych przodków w tym żywotnym charyzmacie redemptorystów, prowadzą nas, inspirują i wzmacniają swoją modlitwą.

Niech Bóg Was błogosławi. Amen.

This post is also available in: English (angielski) Español (hiszpański)


Aktualności